Wybierz, czy witryna może korzystać z funkcjonalnych i/lub marketingowych plików cookie. Więcej informacji o tym, w jaki sposób wykorzystujemy pliki cookie, można znaleźć tutaj.
Co prawda nie w jedzeniu, ale na stronie internetowej. Robimy to, by Twoje doświadczenia z naszą stroną były tylko pozytywne.
Opracowane we współpracy z psimi dietetykami Zatwierdzone przez weterynarzy Uwielbiane przez tysiące miłośników i miłośniczek jedzenia PsiBufet
Nasz weterynarz mówi, że waga naszych psów jest idealna, ich sierść jest lśniąca i nigdy nie były zdrowsze.
Psi rodzic, Leah (i jej weterynarz)
Rambo został uratowany z Rumunii. Dołączył do naszej rodziny w grudniu 2020. Miał wtedy 4,5 miesiąca. Rambo jest aktywnym pieskiem, więc nasz wybór padł naturalnie na jedzenie PsiBufet. Chcieliśmy, żeby jego posiłki nie zawierały konserwantów i były pełne wysokiej jakości mięsa i minerałów. Rambo uwielbia porę jedzenia i błyskawicznie wszystko zjada. Uwielbia też ciasteczka z gamy przysmaków PsiBufet.
Dino to 4-letni piesek rasy boston terrier. Uwielbia się bawić i ma kota na punkcie piłeczek. Waży ok. 10–11 kg. Opiekuję się Dinem odkąd skończył 8 tygodni. Miał wtedy dokładnie tyle samo energii i szalonych pomysłów, co dzisiaj. Zawsze potrafi mnie rozśmieszyć. Zaczął dostawać jedzenie PsiBufet około 18 miesięcy temu z powodu alergii. Posiłki są dla niego idealne – nic go już nie swędzi, więc biedaczek nie musi się już wyginać, żeby się podrapać. Dwa razy dziennie w kilka sekund opróżnia całą miskę.
Bajka była bezdomnym psem i mieszkała w Rumunii, dopóki nie przygarnęła jej Dorota. Od kiedy zamieszkały razem, Dorota karmi ją jedzeniem PsiBufet. Rezultaty są niesamowite.
Była pięknym szczeniaczkiem rady labrador, więc myślałam, że będzie jeść wszystko co popadnie, ale wcale tak nie jest! Okazuje się, że jest wyjątkowo wybredna. Trudno było mi skłonić ją do zjedzenia czegokolwiek, dopóki nie odkryłam posiłków PsiBufet. Teraz schodzi rano do kuchni, machając ogonem tak mocno, że przewraca wszystko dookoła! Szczęśliwy pies = szczęśliwy opiekun! Uwielbiamy jedzenie PsiBufet.
Kiedy Tola skończyła 8 lat, stało się jasne, że zaczyna się starzeć. Zwolniła tempo na spacerach, więc od razu wiedziałam, że potrzebuje zmiany. Chciałam mieć pewność, że zapewniam jej najwyższą jakość, zarówno pod względem składników, jak i wartości odżywczych… i wtedy właśnie znalazłam PsiBufet. To nie tylko jedzenie dla psów – dla Toli to również styl życia. Jej sierść wygląda lepiej, nie ma problemów z trawieniem i ma znacznie więcej energii. Po prostu wiem, że daję jej to, co najlepsze. A dzięki wspaniałej Ekipie PsiBufet jesteśmy jeszcze bardziej zadowolone.
Ramzesa znaleziono przywiązanego do bramy, kiedy miał zaledwie 5 miesięcy. Po raz pierwszy zobaczyliśmy go na stronie z psiakami do adopcji Fundacji Dzikie Serca, a jego wielkie brązowe oczy sprawiły, że od razu go pokochaliśmy! Kiedy do nas dotarł miał niedowagę, jego sierść była matowa, a brzuszek okropnie wrażliwy. Nie wiedzieliśmy jakiej rasy był Ramzes, więc bardzo spodobało nam się to, że w PsiBufet mogliśmy dostosować porcje jedzenia do jego wagi i zmienić je, kiedy psiak podrósł. Ramzes uwielbia swoje posiłki i to tak bardzo, że musimy nieustannie myśleć o tym, jak sprawić, żeby zjadał je wolniej. Próbowaliśmy wszystkiego: misek spowalniających, zabawek typu kong, psich zabawek interaktywnych… Jest miłośnikiem jedzenia PsiBufet już od 9 miesięcy. Ma teraz piękną i lśniącą sierść, jest silny, smukły i ogólnie w świetnej formie. Podoba się nam, że to takie wygodne, a jakość i tak jest bardzo wysoka. Dobrze również wiedzieć, że jedzenie będzie dostarczane co dwa tygodnie wprost do naszych drzwi.
Mam 2-letniego pieska rasy schnoodle i 10-tygodniową suczkę tej samej rasy. Ich imiona to Lulek i Mania. Kiedy Lulek dołączył do naszej rodziny, był bardzo wybredny. Próbowaliśmy różnych diet i marek psiej karmy, ale nic nie działało. Karmiliśmy go nawet surowym jedzeniem. Na szczęście w końcu znaleźliśmy PsiBufet. Uwielbia te posiłki. Kiedy dwa tygodnie temu do naszej rodziny dołączyła Mania, próbowaliśmy karmić ją suchą karmą, którą dostaliśmy od hodowcy, ale nie chciała jej jeść. Przeczytaliśmy „Często zadawane pytania” na stronie PsiBufet, żeby sprawdzić, czy to jedzenie jest odpowiednie dla szczeniąt i okazało się, że tak. Mania zjada je błyskawicznie i pięknie rośnie.
Remus to piesek rasy buldog francuski, który przez pierwsze dwa lata swojego życia cierpiał na poważne alergiczne reakcje skórne. Jego stan pogarszał się na tyle, że co dwa miesiące musieliśmy chodzić z nim do weterynarza. Często puszczał też bąki i miał skłonność do biegunek. Wszystko to się skończyło, kiedy zaczęliśmy dawać mu jedzenie PsiBufet!!! Teraz ma idealną skórę i sierść! żadnych problemów z brzuszkiem!
Wolta to suczka rasy springer spaniel, która ma w sobie 1/4 genów labradora. Poznałyśmy się, kiedy miała 8 tygodni. Wtedy karmiono ją suchą karmą. Jedzenie nigdy szczególnie jej nie interesowało. Nie czuła się podekscytowana i nie jadła zbyt dużo. Jest aktywną springer spanielką, która zdecydowanie uwielbia życie i ma niesamowitą osobowość, za którą wielbiciele kochają tę rasę. Chciałam znaleźć dla niej jedzenie, które by ją zachwyciło. Jedzenie, które by jej smakowało i które byłoby dopasowane do jej rasy, aktywności, wagi i wielkości. Teraz uwielbia pory posiłków. Jedzenie PsiBufet świetnie pachnie i wygląda fantastycznie. Jestem pewna, że sama mogłabym je zjeść! I zawsze czeka w lodówce. Nigdy nie muszę się martwić o to, że nam go zabraknie. Wolta to prawdziwy okaz zdrowia! Jest w świetnej formie i ma mnóstwo energii, więc nie muszę się martwić o jej żywienie czy ilość spożywanego jedzenia. Wszystko znika z miski błyskawicznie!
Borys i Wafel mieli problem z suchą, swędzącą skórą, na który nie było rady. Kiedy zobaczyliśmy reklamę jedzenia PsiBufet, pomyśleliśmy, że warto go spróbować. Już po pierwszym tygodniu zauważyliśmy, że nasi pupile mniej się drapią, a ich skóra całkiem się wyleczyła.
Miłek to 6-letni piesek rasy papillon. Uwielbia wszystko to, co zwykle kochają psy: długie spacery, zabawę, oglądanie telewizji… Docenia też muzykę klasyczną. Lubi siadać pod fortepianem i słuchać moich codziennych ćwiczeń, żując przy tym gryzak. Najbardziej lubi Chopina. Spróbowaliśmy jedzenia PsiBufet, kiedy jego sierść zaczęła się przerzedzać. Bardzo mnie to martwiło, więc wybraliśmy się do weterynarza, który chciał przeprowadzić różne testy. Nie zgodziliśmy się na nie. Zamiast tego, po wielu godzinach przeszukiwania stron internetowych dotyczących komponowania diety dla piesków, wybraliśmy posiłki PsiBufet. Po pierwszych dwóch tygodniach nastąpiła niewielka poprawa, a w ciągu miesiąca jego sierść znowu stała się piękna, jak u prawdziwego czempiona. Wydaje mi się, że to poprzednia dieta spowodowała niedobory żywieniowe i utratę sierści. Jedzenie PsiBufet pozwoliło mu odzyskać piękną sierść i sprawiło, że ma teraz więcej energii. Zdecydowanie polecamy posiłki PsiBufet i żałuję, że nie znaleźliśmy ich wcześniej.
Rambo jest pieskiem rasy buldog francuski. Ma dwa lata. W pierwszym roku jego życia prześladowały go problemy żołądkowe: wymiotował, był senny, miał niedowagę i nie chciał niczego jeść. Jednak kiedy spróbowaliśmy jedzenia PsiBufet, wszystko się zmieniło. Wygląda znacznie zdrowiej, jest szczęśliwy, a każdy posiłek wcina w mgnieniu oka. Zdecydowanie warte polecenia! Wspaniała obsługa!!!
Mam na imię Cezar. Mam 9 lat. Jestem szorstkowłosym pieskiem rasy jack russell terrier. Uwielbiam aportować i pływać… ale nie znoszę być mokry. Najbardziej lubię przytulasy z mamą na kanapie i ciepłe kocyki. Kiedyś borykałem się z ogromnymi problemami skórnymi. Miałem bolesne zmiany na skórze, a w miejscach, które zbyt często gryzłem, byłem nawet łysy (bardzo się tego wstydzę). Kiedy moja mama zaczęła podawać mi posiłki PsiBufet, zamiast surowego mięsa, wszystkie moje problemy zniknęły – i to już w ciągu dwóch tygodni. Czyż to nie psiantastycznie?! Trochę przytyłem, ale moja mama mówi, że to z powodu wieku. Moja sierść jest teraz długa i puszysta. Muszę nieskromnie przyznać, że wyglądam rewelacyjnie. Uwielbiam różne przepisy, ale najbardziej smakuje mi Chicken You Out (Kurczę Pieczone). Dostałem też parę prezentów od mojego nowego kucharza i uwielbiam je. Powiedziałem moim znajomym wszystko o jedzeniu PsiBufet i niektórzy z nich także dostają już paczki co miesiąc… Cezar – dziękuję.
Nasza 4-letnia Flora, suczka rasy labradoddle, zawsze była wybredna. Próbowaliśmy różnych marek psiej karmy, ale na wszystko kręciła nosem. Jedzenie PsiBufet było 14 opcją!!! Okazało się jednak ostatnią, bo zajada się nim już od ponad dwóch lat.
Wynik Trustpilot
Nasz weterynarz
Licencjat nauk ścisłych z wyróżnieniem, licencjat z weterynarii, członek Królewskiego Kolegium Chirurgów Weterynaryjnych
Ciara robi badania na temat zalet świeżego jedzenia, prowadzi wykłady dotyczące psiego zdrowia oraz żywienia i wita się z każdym psem, którego zobaczy. Możesz ją też spytać o wszystko na temat kup.
Wykwalifikowana pomoc weterynaryjna i menedżer ds. produktów cyfrowych
Sarah pracuje w naszym wspaniałym zespole pomocy weterynaryjnych. Pomaga naszym klientom, odpowiadając na ich pytania dotyczące naszego świeżego jedzenia i zdrowia ich pupili.
Trener psów i behawiorysta
Oli był przyjacielem PsiBufet od samego początku. Naprawdę kocha i rozumie psy, zupełnie tak, jak my. Jesteśmy bardzo dumni, że razem z nim stworzyliśmy nasze przysmaki Ultimate Training Treats. Mamy nadzieję, że on czuje to samo.