Czas czytania: 8 min
25 gru 2022
Niejeden opiekun przez to przeszedł. Zmieniał karmy na coraz lepsze, dawał najpyszniejsze kąski, modyfikował godziny posiłków - wszystko na nic. Pies jak nie chciał jeść, tak nie je dalej. Czasem dostanie coś z ludzkiego obiadu, kilka smaczków na spacerze, coś ukradnie z kuchni, ale to wszystko. Tylko dzięki tym sytuacjom jeszcze nie jest wychudzony. Przeważnie jednak, gdy ktoś pyta o problemy z pupilem, opiekun jako najważniejszy podaje właśnie ten - pies nie chce jeść. Z czego mogą wynikać takie kłopoty? Jak im zaradzić? Wbrew pozorom - sprawa może być całkiem prosta do rozwiązania!
Najpierw przyjrzyjmy się bliżej powodom, dla których pies może odmawiać jedzenia. Gdy je poznamy, łatwiej będzie poszukać skutecznych rozwiązań.
Może się zdarzyć, że pies nie chce jeść, bo jest chory. Brak apetytu to objaw wielu chorób, na przykład bardzo niebezpiecznej babeszjozy - choroby wywoływanej przez kleszcze. Jednak psiaka mogą też boleć dziąsła i nieleczone zęby. Przeważnie zorientujemy się, kiedy pupil odmawia jedzenia z powodu właśnie kłopotów ze zdrowiem. Dodatkowo będzie bowiem osowiały, nie będzie chciał jeść naprawdę niczego, straci energię do spacerów i zabawy. Aby potwierdzić swoje przypuszczenia i postawić odpowiednią diagnozę, a następnie wdrożyć leczenie, musimy udać się z czworonogiem do lekarza weterynarii.
Czy wiesz, że zdarzają się psy niejadki, które mają... nadwagę? Tak, to możliwe! Opiekunom wydaje się, że ich psiak nic nie je, bo gdy stawiają mu miskę z jedzeniem, ten tylko wącha zawartość i odchodzi. Dzieje się tak, gdyż ten niejadek w rzeczywistości dostaje bardzo dużo innego pożywienia. A to spadnie mu coś ze stołu, a to asystuje w kuchni podczas gotowania, a to dostanie kaloryczny gryzak, do tego jeszcze smaczki na spacerze. Po takim dniu (pełnym jedzenia) przychodzi czas kolacji, której zwierzak nie chce ruszyć. Nic dziwnego, skoro przez cały dzień spożył już dwa razy więcej kalorii niż powinien! Tyle tylko, że nie pochodziły one z pełnowartościowego posiłku, a z różnych ludzkich przysmaków, które wcale nie są dla psiaka zdrowe.
Zaczyna się przeważnie bardzo podobnie. Pies mniej chętnie je, więc dochodzimy do wniosku, że dana karma już mu się znudziła. Kupujemy nową - początkowo wciąga ją z wielkim apetytem. Do czasu. Po kilku tygodniach znów z niechęcią podchodzi do miski. Więc my znów - nowe opakowanie, nowy smak. W efekcie przyzwyczajamy psiaka do tego, że gdy tylko zacznie marudzić, my od razu zaskoczymy go nowością. Początkowo wystarczyło zmieniać pożywienie co kilka tygodni, ale szybko okazuje się, że trzeba już co kilka dni. Stop! To prowadzi do tego, że pupil przestanie jeść cokolwiek, oczekując nowości. Tak naprawdę psi układ pokarmowy nie lubi zmian i dość długo przyzwyczaja się do nowego składu karmy.
Im rzadziej będziemy zmieniać rodzaj pożywienia, tym lepiej. Jeśli dane jedzenie psu służy i jest wysokiej jakości, powinniśmy się go trzymać. Najlepiej jest przyjąć, że nie zmieniamy rodzaju pożywienia częściej niż co 3 miesiące i robimy to tylko wtedy, gdy rzeczywiście jest taka potrzeba. Co to dokładnie znaczy? Zmianę doradzi nam weterynarz lub dietetyk zwierzęcy ze względu na kłopoty zdrowotne.
Może się to wydawać mało istotne, choć takie nie jest. Zmiana miski na inną wyleczyła niejednego niejadka! Dzieje się tak, gdyż nie wszystkim psiakom odpowiadają wszystkie materiały, z których robi się naczynia. Jednemu psu nie robi żadnej różnicy, czy je z metalu, czy z plastiku. Inny z kolei zje tylko z miseczki ceramicznej. Dlatego warto popróbować różnych naczyń i upewnić się, czy nie w tym właśnie tkwi problem.
Najczęściej poleca się miski ceramiczne, a za najsłabsze jakościowo - te wykonane z plastiku. Inną, równie ważną kwestią jest czystość miseczek. Czy myjesz naczynie swojego pupila po każdym posiłku, tak jak swój talerz? Tak właśnie powinno się robić! Wystarczy gąbka, ciepła woda, płyn do naczyń. Każdą nową porcję jedzenia powinniśmy nakładać do czystej miski. To zresztą kwestia higieny - w ten sposób pozbywamy się groźnych dla zdrowia bakterii, które lubią się mnożyć w resztkach jedzenia wymieszanych z psią śliną.
Psy najlepiej odnajdują się w rutynie - i dotyczy to nie tylko opieki nad nimi w kwestii panujących w domu zasad czy pór spacerów. Odnosi się to także do sposobu żywienia. Psi układ pokarmowy funkcjonuje najlepiej, gdy dostaje ten sam rodzaj pożywienia, bez żadnych modyfikacji, bez niespodziewanych dodatków, podawany o stałych porach. Sprawdza się też karmienie w dwóch albo trzech posiłkach dziennie - a nie tylko raz. Idealnie jest więc przyjąć godziny, w których zawsze podajemy psiakowi śniadanie i kolacje, a następnie się ich trzymać.
Jak widać, przyczyn tego, że pies nie chce jeść, może być wiele. Warto najpierw się zastanowić, co jest tą właściwą w przypadku twojego psiaka, a następnie przejść do rozwiązania. Oczywiście może też być ich kilka jednocześnie - i wtedy warto eliminować je po kolei.
Gdy psiak odmawia jedzenia, w pierwszej kolejności udaj się po pomoc do specjalistów. Wyklucz możliwe choroby. Przyda się też behawiorysta, gdyż zdarza się, że czworonóg nie chce zjeść na przykład z lęku. Nagłe zmiany w otoczeniu czy codziennej rutynie także mogą wywołać brak apetytu, który w tym wypadku będzie objawem silnego stresu.
Przyjmij stałe pory, w których podajesz pupilowi posiłki, i się ich trzymaj. Nie podawaj też nic między posiłkami! To ważne, by psiak dostawał wyłącznie to, co dostarczy mu wszystkich potrzebnych składników pokarmowych i odpowiednią ilość kalorii. Jeśli koniecznie chcesz dać smaczki - na przykład podczas treningu - odejmij nieco z wieczornej porcji jedzenia. Zadbaj też o to, by między podaniem smaczków a kolacją była kilkugodzinna przerwa.
Podawanie psu gryzaków to świetna sprawa. Gryzienie, żucie i lizanie psy uspokaja, pozwala im się wyciszyć, zajmuje czas i w pozytywny sposób męczy. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę z tego, że wiele rodzajów suszonych gryzaków to bardzo kaloryczne przysmaki! Podając je jako smaczki między posiłkami, nawet nie wiemy, jak dużo kalorii psu dostarczamy. Nic dziwnego, że nie ma on potem miejsca na kolację.
Dlatego z gryzakami należy postępować bardzo ostrożnie. Dla przykładu suszone ucho wieprzowe ma aż 180 kcal. Piesek ważący 5 kg potrzebuje na dobę 255 kcal. Gdy więc zje takie ucho, spożywa 70% swojego dziennego zapotrzebowania na energię! To bardzo dużo, a trzeba zaznaczyć, że taki gryzak z pewnością dostarczy dużo tłuszczu, ale nie wszystkich składników, których potrzebuje pies. Nie może więc zastępować posiłku. Jeśli podejrzewamy, że nasz pupil nie je swoich porcji ze względu na przekarmienie smaczkami, postawmy na niskokaloryczne przekąski, podawane od czasu do czasu. Na przykład surowa marchewka ma tylko 25 kcal.
Podawanie psu jedzenia w zwykłej - nawet czystej - misce może być dla niego nudne... Niektórym psom zupełnie to nie przeszkadza, ale te, które mają duszę zdobywcy, albo po prostu nieco mniej chętnie jedzą, mogą potrzebować dodatkowych bodźców. Taką atrakcją dla czworonogów jest karmienie interaktywne. O co w tym chodzi? To podawanie posiłków w ciekawy sposób - na licki macie, w kongu albo w misce spowalniającej. Warto w ten sposób podawać przynajmniej jeden posiłek dziennie, gdyż wiele psów zupełnie inaczej podchodzi do jedzenia w tego typu gadżetach.
Nie każdy rodzaj pożywienia jest tak samo atrakcyjny. Jeśli wiemy, że nasz piesek miewa kłopoty z apetytem, najlepiej sięgnąć po jedzenie, które po prostu będzie psu smakować. A psom smakuje najbardziej to, co intensywnie pachnie. To dlatego u psich niejadków sprawdza się dieta gotowana. Posiłki złożone ze świeżych, naturalnych składników, bazujące przede wszystkim na mięsie, z dodatkiem warzyw i owoców. Jeśli nie mamy czasu czy możliwości samodzielnie gotować naszemu niejadkowi, możemy sięgnąć po takie rozwiązania, jak PsiBufet. To świeże jedzenie z dostawą, które w dobrze zabezpieczonym opakowaniu przyjedzie do nas idealnie schłodzone. Wystarczy przełożyć je do lodówki, a przed podaniem - podgrzać (to ważne). Doskonały, aromatyczny, zdrowy obiad dla psa gotowy!
Najczęstsze powody, dla których pies nie chce jeść, to:
Rozwiązania, które przeważnie pomagają w przypadku psów niejadków:
Pamiętaj, że żaden pies nie rodzi się niejadkiem! Po wyjaśnieniu kwestii zdrowotnych i zmianie podejścia do żywienia, z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że problem zniknie.